top of page
  • oazamistrzejowice

Adwent na oazie

Zaktualizowano: 13 kwi 2020

Jednym z moich ulubionych ulubionych okresów w kościele oczywiście zaraz po Triduum Paschalnym, jest święty czas przygotowania na przyjście Pana - Adwent! Codzienne poranne msze roratnie, w których uczestniczę od dziecka; wspólnotowe śniadania tuż po nich; wspaniałe rekolekcje uduchowionych księży; Słowo Boże, które w tym okresie wyjątkowo trafia do mojego serca; brak snu… :) Ale zaraz, zaraz może po kolei.

Oaza rzecz jasna w tym Bożym czasie nie próżnuje. W pierwszej kolejności, kiedy słyszę adwent na myśl przychodzą mi roraty. W naszej wspólnocie od dawna celebrujemy je w należyty sposób. Pamiętam lata temu, kiedy to schola często o nieludzkiej godzinie, nawet kilkanaście minut przed 5, zbierała się w salce, żeby przećwiczyć potrzebne pieśni na roraty. Ja osobiście włączałem się w posługę w asyście liturgicznej, która była naprawdę na wysokim poziomie, głównie ze względu na duża liczbę osób. Z minionych lat został tylko zwyczaj wspólnych śniadań pororatnich, z których bardzo się cieszę i mam nadzieję, że schola oraz asysta jeszcze powrócą. Obecnie spotykamy się w salce po sobotnich roratach, żeby razem zjeść śniadanie i po prostu pobyć ze sobą. Modlitwa i jedzenie nie są jedynymi rzeczami, jakie oaza robi w adwencie. Kolejną ważną inicjatywą jest pakowanie i rozprowadzanie sianka na stół wigilijny. Ta tradycja również towarzyszy nam już bardzo długo, a istotnym dla nas celem jest to, że pieniądze uzyskane w ten sposób przeznaczane są na dofinansowania rekolekcji wakacyjnych dla naszych uczestników, aby każdy mógł pojechać na wakacyjne rekolekcje, które są w naszym ruchu niezwykle ważne. W tym roku powstały również roratnie lampiony, które wykonaliśmy własnoręcznie. Naprawdę wiele rąk zaangażowanych w tę akcję oraz dziesiątki godzin poświęconych po to, aby upiększyć przeżywanie rorat oraz także po to, pojechać na rekolekcje w lipcu.

Gdy już radosne oczekiwanie sięga zenitu, gdy święta już tuż, tuż w kościele pojawiają się pięknie przystrojone choinki. Chyba każdy chociaż raz w życiu zadał sobie pytanie: ,,Ciekawe kto ubiera te wielkie choinki?’’ A oto i odpowiedź: Młodzież oazowa! Mimo tego, że jest nas coraz mniej, co roku udaje się nam zebrać, żeby ogarnąć tę Bożonarodzeniowe drzewka w naszej świątyni. Jest przy tym mnóstwo skupienia, radości i pracy, ale jak najbardziej WARTO. Kiedy w końcu nadejdzie oczekiwana data 24 grudnia, zaraz po naszych rodzinnych kolacjach wigilijnych, spotykamy się w dolnym kościele, aby rozpocząć oazowe świętowanie Bożego narodzenia. Rozpoczynamy tradycyjnie od modlitwy oraz przeczytania fragmentu Ewangelii, potem śpiewamy kolędy a także łamiemy się opłatkiem i składamy sobie nawzajem życzenia. Jeśli ktoś nie lubi zwyczaju oklepanych życzeń powinien przyjść do nas o 22:00, tyle dobrych, ciepłych i szczerych słów nie zapomina się przez cały rok. Następnie udajemy się wspólnie na pasterkę, a po pasterce… Kolędowanie w salce do białego rana, kosztowanie przepysznych ciast i nieopisana radość z Nowo Narodzonego. Potem w okresie świątecznym też niejednokrotnie się spotykamy, żeby w naszych strojach kolędować po domach i jak najdłużej celebrować radość Bożego Narodzenia.

Adwent jest czasem bardzo intensywnym oraz wyjątkowym a przeżywanie go z drugą rodziną, jaką jest oaza czyni go jeszcze bardziej niezwykłym i szczególnym.

an. Andrzej Nowak




23 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page