top of page
  • oazamistrzejowice

Jak Oaza Mistrzejowicka przygotowuje się do Świąt Bożego Narodzenia?

Każda rodzina, grupa, społeczność ma jakieś swoje wewnętrzne tradycje. Święta Bożego Narodzenia to taki czas, który jest bardzo bogaty w różne zwyczaje. Jedne są przypisane konkretnie do dni świątecznych, inne do dni poprzedzających Święta, bo przecież jakoś się trzeba do nich przygotować. Czas jest czynnikiem, który może służyć tworzeniu się nowych coraz to bardziej wymyślnych tradycji.

Tak też i w Naszej Wspólnocie wytworzyło się już kilka zwyczajów adwentowych, którymi chcielibyśmy się podzielić. Szósta rano, za oknami ciemno, przeważnie śnieg skrzypiący pod butami, choć w ostatnich latach coraz biedniej z nim, a młodzież pomimo często za małej ilości snu i niewyspania z wielką ochotą biegnie do Kościoła na roraty, by zacząć dzień od Eucharystii. Nie ma piękniejszego rozpoczęcia dnia. Znajomi dziwią się i pytają „po co?”. A my po prostu chcemy czuwać. W soboty, kiedy po całym tygodniu miałoby się jeszcze większą ochotę zostać dłużej w łóżku i odespać, dodatkowa motywacja przyciąga nas do bram naszej świątyni. Utarło się już rok rocznie, że po roratach spotykamy się na wspólnym śniadaniu. Każdy przynosi coś ze sobą, czym chce się podzielić z innymi. Jest głośno, radośnie i wesoło. Przyrządzamy to na co tylko mamy ochotę: gofry tosty, jajecznicę, choć w naszym menu zdecydowanie przodują tosty. Nikt nie wraca do domu wtedy zaspany, głodny czy zmarznięty, ale z uśmiechem i energią witamy to co Bóg przygotował dla nas na ten dzień.

W większości domów w naszej parafii pod obrusem na stole wigilijnym znajduje się coś jeszcze. Czymże byłyby Święta bez świeżego, pachnącego, ukrytego tam sianka? Symbol ten przypomina nam o tym, że Pan Jezus przecież przyszedł na świat w stajence, w żłóbku wypełnionym sianem. Cztery wieczory spędziliśmy pakując je, a następnie przez dwie niedziele sprzedawaliśmy po każdej Mszy Świętej. Bardzo lubimy te momenty, kiedy razem wysypujemy wielki wór siana na stół, garściami wkładamy do folijek i dekorujemy obrazkami. Siano ląduje wtedy wszędzie: na podłodze, we włosach, na ubraniu. Jest co prawda sporo sprzątania potem, a rodzice często zastanawiają się, czy wróciliśmy z Kościoła, czy ze stodoły. Dochód z tej sprzedaży przeznaczamy na dofinansowanie wyjazdów na rekolekcje wakacyjne. Z racji tego chcieliśmy serdecznie podziękować za każde wsparcie i ofiarę wrzuconą do puszek. Każdemu robotnikowi należy się zapłata, ewentualnie słodka przyjemność. 8 grudnia, w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia, obchodziliśmy spóźnione Mikołajki. Na zakończenie prac związanych z siankiem odwiedził nas Święty Mikołaj i wręczył każdemu swoją czekoladową podobiznę.

Nie można zapomnieć o jeszcze jednej tradycji. Są Święta, muszą być i choinki. Drzewka te charakteryzuje to, że nie gubią igieł na zimę. Stały się więc symbolem życia. W tradycji chrześcijańskiej wiecznie zielone, a zarazem świecące drzewko ma wprowadzić do domów Chrystusa i przegnać wszelkie demony strachu, wrogości i zazdrości. Pośród mroźnej i ciemnej zimy pragnie wnieść w nasz świat ciepło i światło. Nie mogło zabraknąć tak ważnego symbolu, ściśle związanego z Bożym Narodzeniem i w naszej świątyni. W górnym i dolnym kościele ołtarze przystrojone są żywymi pachnącymi drzewkami udekorowanymi w bombki i światełka. Na tydzień przed Wigilią, w pewien piątkowy wieczór, gdy ostatnie osoby opuściły już progi naszego kościoła młodzież łapała za pudełka z bombkami, wdrapywała się na drabiny i z ochotą ubierała choinki, aby teraz mogły cieszyć oczy, gdy przychodzimy się pomodlić.

Chociaż te wszystkie sprawy są ważne, nie możemy uznawać je za najważniejsze przygotowując się do Świąt Bożego Narodzenia. Pan Jezus przyszedł oczywiście nie do najedzonych żołądków, ale do wspólnoty, nie do czystych, wysprzątanych salek, czy ubranych ołtarzy, ale do ludzi, do naszych serc. To wszystko co robimy w adwencie jest tylko dodatkiem do tego jak powinniśmy ten czas przeżywać. Symbolem obrazującym nam to co powinniśmy zrobić w naszych sercach. To tam w pierwszej kolejności należy się porządek. To nasze serca w pierwszej kolejności trzeba nakarmić relacją z Panem Bogiem. I tego właśnie chcemy życzyć - nie zapominania, że Pan Jezus przychodzi do nas zawsze, a nie tylko od Święta.




0 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page