Oaza na misji w Afryce
- oazamistrzejowice
- 2 lut 2018
- 2 minut(y) czytania
2 luty był datą szczególną dla naszej wspólnoty w tym miesiącu. Nie tylko dlatego, że wtedy w piątek wypadało Święto Ofiarowania Pańskiego i nie tylko dlatego, że przez dwutygodniową przerwę na ferie zimowe, było to jedyne spotkanie formacyjne w lutym dla całej naszej wspólnoty. Było nietypowe również dlatego, że odwiedził nas wtedy wyjątkowy gość. Mianowicie, jedna z animatorek Diakonii Misyjnej Ruchu Światło-Życie naszej archidiecezji. Iza była wolontariuszką na misjach w Kenii w 2016 roku, zaraz po tym jak w Krakowie skończyły się Światowe Dni Młodzieży, a w tamtym roku w wakacje wyjechała do Tanzanii. W obu tych miejscach prowadziła przez dwa tygodnie rekolekcje oazowe dla tamtejszych dzieci. Razem z księżmi i pozostałymi animatorami głosili kerygmat oraz dawali sposobność poznania Pana Boga i przyjęcia Go jako osobistego Pana i Zbawiciela. Przywiozła ze sobą z powrotem masę wspaniałych zdjęć, wspomnień, jak i pamiątek. O tym co tam widziała i doświadczyła postanowiła się dzielić z innymi, gdyż cytując słowa Dziejów Apostolskich „Nie możemy nie mówić o tym cośmy widzieli i słyszeli.”. Mieliśmy okazję zobaczyć własnoręcznie zrobione przez Masajów mydło i biżuterię, przymierzyć stroje w jakich chodzą na co dzień, a także posłuchać o zwyczajach i tradycjach, tak bardzo różniących się od naszych. Okazuje się, że istnieje coś takiego jak zwyczaj święcenia krów u Masajów, gdyż jest to najważniejsze dla nich zwierzę. Im liczniejsza zagroda, tym większe bogactwo. Do święcenia zamiast wody używa się mleka krowiego, a stuła księdza musi mieć kolor czarny jako najradośniejszy i najbardziej odświętny dla nich. Dowiedzieliśmy się też, że w Afryce „kościół” to nie budynek a drzewo, gdyż to ono jest punktem wyznaczającym miejsce, w którym będzie sprawowana Eucharystia. Księży jest tam tak mało, a parafie tak bardzo oddalone od siebie, że wierni mają możliwość uczestniczyć we Mszy Świętej tylko raz na miesiąc. Było to dla nas bardzo pouczające spotkanie i otwierające nam oczy na sytuację w Afryce. Warto czasem dowiedzieć się, jak wygląda życie w innej części świata. Pozwala to dostrzec jak bardzo nie doceniamy tego co mamy na co dzień. Mamy Kościoły prawie na każdym osiedlu, Msze sprawowane kilka razy na dzień, cotygodniowe lub częściej adoracje, dostęp do sakramentów, a pytanie tylko – jak często z tego bogactwa korzystamy. Jeśli zaś korzystamy, to tak nam już spowszedniało, że nie zauważamy nawet, jakimi szczęściarzami jesteśmy.

Comments